Udało mi się...nareszcie mi się udało...
Selena's POV:
Ze szpitala wyszłam dwa tygodnie później. Ręka nadal bolała mnie jak diabli,jednak postanowiłam nie narzekać,bo przecież to mogło się skończyć tysiąc razy gorzej. Będąc w szpitalu wiele razy rozmawiałam z Demi po kilka godzin dziennie i szczerze mówiąc nie wiem co bym bez niej zrobiła. Wiele razy proponowała mi przeprowadzkę do siebie,jednak ja nie mogłam się na to zgodzić,ponieważ wiedziałam,że moja mama byłaby wściekła. Tak więc w towarzystwie Dem i mojej mamy wróciłam do domu. To co tam zastałyśmy wprawiło nas w osłupienie. W domu panował jeden,wielki burdel,spowodowany pewnie przez ojca,jak zwykle będącym pod wpływem alkoholu. Westchnęłam ciężko. Kolejny dzień,który cały muszę poświęcić na sprzątanie tego syfu. Już powoli kończyły mi się zapasy sił,których dostarczyła mi moja przyjaciółka. Czy ja nigdy nie będę mogła żyć normalnie? Co ja takiego zrobiłam,że Bóg mnie tak nienawidzi? Rozmyślając o tym nagle poczułam na swoim ramieniu rękę mojej przyjaciółki. Odwróciłam się i ujrzałam jej wielkie,brązowe oczy przepełnione siostrzaną miłością,troską i współczuciem. Nic nie mówiąc po prostu przylgnęłam do niej całym ciałem. Tak bardzo się cieszyłam,że jest przy mnie. Bez niej na pewno już dawno bym się zabiła. Była jedną z nielicznych osób dla których ciągle żyłam. Brunetka objęła mnie i jeszcze mocniej przygarnęła mnie do siebie. Zauważyłam,że moja mama uśmiecha się pod nosem. Ona również traktowała Demi i Dallas jak własne córki. Wiedziała,że są one bardzo ważne.
-Nie martw się,Sel. Pomogę Ci.-powiedziała z uśmiechem Dee.
-Nie,Demi...nie mogę Cię do tego zmuszać. Ja muszę to sama ogarnąć.
-Nie ma mowy. W twoim stanie to nie jest najlepszy pomysł. Ty może skocz na górę i weź sobie jakiś odprężający prysznic a ja z twoją mamą wszystko ogarniemy.
Chciałam coś powiedzieć,lecz mina mojej mamy zamknęła mi usta. Z westchnieniem udałam się na górę i weszłam do łazienki. To co tam zastałam wprawiło mnie w obrzydzenie. Kafelki były brudne od krwi,która zdążyła już zaschnąć a tuż obok ściany leżała również poplamiona krwią żyletka. Podeszłam do niej i podniosłam ją. Zaczęłam obracać ją na wszystkie strony sama nie wiem po co. Czyżbym znowu chciała to zrobić? NIE,nie,nie,nie...nie mogę tego zrobić. Przecież obiecałam to Demi. Nie mogę jej zawieść...po raz kolejny. Powolnym krokiem podeszłam do śmietnika nadal patrząc na srebrno-czerwony przedmiot. Stanęłam przy śmietniku i stałam przy nim z żyletką w ręku przez dobre dziesięć minut. Wahałam się. Co,jeśli kolejny raz wszystko mnie przerośnie i będę chciała się zabić? A co jeśli znów trafię do szpitala i tym razem Dem mi tego nie wybaczy? DOŚĆ. Muszę z tym skończyć. To pomyślawszy czym prędzej wyrzuciłam srebrny przedmiot do śmieci. Następnie osunęłam się po ścianie i z wielkimi oczami wpatrywałam się w ścianę. Udało mi się....nareszcie mi się udało...
Porzuciłam to gówno,mam nadzieję,że już raz na zawsze. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Był to dla mnie bardzo duży sukces. Wszystko zawdzięczam jednej osobie. Oczywiście mojej najlepszej przyjaciółce. Gdyby nie ona na pewno już dawno wpędziłabym sama siebie do grobu. Po chwili wstałam z ziemi i wzięłam długi prysznic. Kiedy spojrzałam na swoją rękę i zobaczyłam bardzo wyraźny,czerwony ślad po cięciu zrobiło mi się głupio..wstydziłam się samej siebie. Jak ja mogłam być taka głupia i ryzykować swoje własne życie? Najcenniejszy dar jaki otrzymaliśmy od Boga? Teraz byłam wdzięczna lekarzom za to,że mnie odratowali. Nareszcie obudziło się we mnie ziarenko nadziei. Wreszcie na moich ustach zagościł szeroki,szczery uśmiech,którego brakowało mi przez ostatnie 6 lat.....
****
Hej! :D Wiem,że rozdział krótki i bardzo Was za to przepraszam jednak musiałam skończyć w tym momencie no i jakoś tak wyszło.;x Mam jednak nadzieję,że ten rozdział Wam się spodoba.
Czekam na Wasze opinie.;) PS. Dziękuję za ostatnie 10 komentarzy! Nie spodziewałam się aż takiej dużej liczby szczerze mówiąc. To dla mnie bardzo ważne. Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej.
Pozdrawiam.;*
Wasza MaDzIa.<3
Cudowny <3 <3
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tej dziewczyny, oby już nigdy sb tego nie robiła!! Szybko dawaj nn! :**** :p
U mnie dzisiaj nowy <3
http://justinanddeynnmymirrorstaringbackatme.blogspot.com/
Jeju swietny :D mam nadzieje ze wiecej nie bedzie juz probowala sie ciac i mam nadzieje ze w nastepnym wystapi juz justin bo nie moge sie doczekac :D czekam na NN
OdpowiedzUsuńthelovestoryforyou.blogspot.com. zapraszam do mnie :)
U mnie nowy <33
OdpowiedzUsuńhttp://justinanddeynnmymirrorstaringbackatme.blogspot.com/
Kocham! <3 ;* No i co z tego,że krótki? Ważne,że jest.;* Jestem dumna z Sel.;* Czekam na nn.<3
OdpowiedzUsuńSiemka! Twój blog został nominowany przeze mnie do The Versatile Blogger. :) Zasady znajdziesz u mnie na blogu :* http://justinanddeynnmymirrorstaringbackatme.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńcudowny ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: gay-or-not.blogspot.com
Hejka! :D Twój blog został nominowany do The Versatile Blogger ;) Zasady znajdziesz na moim blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://selena-and-justin-my-story.blogspot.com/ ;)
No hej kochana :) chciałam ci własnie powiedzieć, że nominowałam cię do The Versatile Blogger :) jakby co to zasady są na moim blogu, ale zapewne je znasz :D
OdpowiedzUsuńhttp://thelovestoryforyou.blogspot.com/
http://fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńcudowny :) a u mnie nowy ♥
Świetny blog!!! Zapraszam do mnie http://opowiadanie-o-selenie-gomez-i-justinie-bieberze.blog.pl/2013/05/24/bohaterowie/
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz zwiastuna na swój blog to zapraszam http://zwiastunowa-garderoba.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńu mnie nowy : http://fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń